Media atakują ks. Isakowicza-Zaleskiego za… narodowość!
„Hańba! Probanderowskie środowiska atakują ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego za … ormiańskie pochodzenie. Robią dokładnie to samo, co robi najgorsza ukraińska czerń ze „Svobody” i „Prawego Sektora” na Ukrainie. Widać, wzorce banderowskie imponują i pociągają pisowców. – Nie ma tu przypadku, bo nikt poza Kaczyńskim i PiSowcami nie pozdrawiał banderowskiej czerni ich faszystowskim pozdrowieniem na Majdanie (patrz: na forografii Kaczyński maszerujący u boku nazisty Tiahnyboka). Jest to tym bardziej żałosne, że ks. Tadeusz własne życie w całości poświęcił Polsce i jej najbardziej pokrzywdzonym zepchniętym na margines obywatelom, narażając je bezpośrednio w czasie komuny. Sami zaś Ormianie jako praktycznie jedyna mniejszość (dokładnie: grupa etniczna) zawsze i powszechnie przez wieki byli zawsze lojalni i wierni Rzeczypospolitej, mając potężny wkład w jej rozwój.” – pisze Pan Bogusław Paź na stronie FB
Poniżej komentarz dodany na portalu Niezalezna.pl pod artykułem Dawida Wildsteina:
„Nie wstydzę się swoich ormiańskich korzeni, zwłaszcza, że Ormianie byli wierni Rzeczypospolitej, czego nie da się już powiedzieć o niektórych innych mniejszościach. Jednak określenie „ormiaszka” jest bardzo pogardliwe. Tak jak „żydek” wobec Żyda, „czarnuch” wobec Afrykańczyka czy „żółtek” wobec Azjaty.” – wypowiada ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski na swoim blogu
Rzygać się chce czytając wypociny młodego Wildsteina, tak samo jak komentarze jego zagorzałych fanów! Szkoda, że wybielając ludobójców spod znaku Bandery i czerwono-czarnej szmaty zapomina, że jego banderowscy milusińscy wymordowali w bestialski sposób także tysiące Żydów. Zapomina? …a może po prostu o tym nie wie…?
