Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w Sieniawie (22 luty 2014)
Dziś, tj. 22 lutego Sieniawę (powiat Przeworsk) odwiedził ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski. W ramach cyklu spotkań autorskich, promujących nową publikację duchownego pt. „Personalnik subiektywny”, wygłosił godzinny wykład dotyczący ludobójstwa na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej. Podkreślił znaczenie tzw. „polityki zakłamania” polskiego rządu w sprawie ludobójstwa dokonanego przez zbrodniarzy nacjonalistycznych z UPA i konsekwencji jakie za sobą niesie w stosunkach polsko-ukraińskich. „Konflikt pomiędzy Polakami a Rusinami (dzisiejsi Ukraińcy) pojawił się kiedy w Galicji narodził się nacjonalizm ukraiński – tendencja bardzo radykalna i ostra, dążąca do powołania własnego państwa metodami terrorystycznymi. W 1908 roku nacjonalista ukraiński zamordował hrabiego Adama Potockiego. Stało się to przyczyną rożnych wydarzeń, które skończyły się ludobójstwem dokonanym przez UPA.” – mówił ksiądz.
Zbrodnie zaczęły się w roku 1939, ale ich apogeum to był rok 1943, kiedy masowo mordowano wsie na Wołyniu. Schemat zbrodni był zawsze taki sam – otaczano w nocy wieś, w okrutny sposób zabijano kobiety, dzieci i starców. Po dokonanym mordzie wsie rabowano, a następnie palono. Obok UPA w mordach brali udział tzw. „siekiernicy”, czyli chłopi ukraińscy uzbrojeni w siekiery i widły.” – kontynuował ksiądz.
Ludobójstwo dokonane przez bandy UPA miało na celu wyniszczenie całej kultury polskiej. Równano wsie z ziemią, burzono kościoły, szkoły, niszczono wszelkie ślady polskości. Niełatwo określić dokładną liczbę ofiar z uwagi na to, że często chowano ludzi w „bezimiennych” zbiorowych grobach. Szacuje się, że z rąk banderowców zginęło w latach 1939-1947 od 100 do 200 tysięcy Polaków.
Po trwającym około godziny wykładzie ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski odpowiedział na pytania zebranych słuchaczy.