Zbrodnie UPA. Wspomnienia Kazimierza Kobylarza, miał wtedy piętnaście lat… [VIDEO]
Kazimierz Kobylarz (ur. w 1928 roku) 12 lipca 1943 roku zapamiętał bardzo dokładnie – miał wtedy piętnaście lat.
Czytaj dalej„Mniej boli pisanie okrutnej prawdy, aniżeli jej przemilczanie”
Zbrodnie OUN-UPA na ludności cywilnej zamieszkującej Kresy Wschodnie, relacje świadków.
Kazimierz Kobylarz (ur. w 1928 roku) 12 lipca 1943 roku zapamiętał bardzo dokładnie – miał wtedy piętnaście lat.
Czytaj dalejAnna Szumska (ur. w 1919 roku) pamięta, że w polsko-ukraińskich Borkach k. Lubomla… „Z Ukraińcami żyliśmy po sąsiedzku, dobrze, jak sąsiad z sąsiadem. Jedne do drugich chodzili. Moja stryjeczna siostra wyszła za mąż za Ukraińca, a ślub brali i dzieci chrzcili w kościele [rzymskokatolickim]. I tak się układało, że na polskie święta zapraszano Ukraińców, a na ukraińskie Polaków”.
Czytaj dalej„A moja osobista tragedia rozpoczęła się również w tym samym czasie w Marianówce. 12-letni chłopiec Ukrainiec, bawiąc się z naszymi dziećmi, wygadał się, że dzisiaj Marianówka będzie spalona, słyszał jak jego rodzice w domu [o tym] rozmawiali.” […]
Czytaj dalejJan Michalewski (ur. w 1938 roku) 13 lutego 1944 roku miał sześć lat. Napad ukraiński zniszczył całkowicie jego wioskę Hucisko Brodzkie.
Czytaj dalejSpis polskich miast i wsi, w których w latach 1939-1947 zbrodniarze ukraińscy dokonali masowych mordów na Polakach.
Czytaj dalejW 1943 roku na Wołyniu rozlała się niespotykana fala mordów Polaków dokonywana przez UPA z udziałem ukraińskiego chłopstwa. Fala mordów przesuwała się na zachód, na początku 1944 roku przeszła przez Bug. Wkrótce Zasanie znalazło się w niebezpieczeństwie…
Czytaj dalej[…] Wkrótce jeden z bandytów znalazł mnie za drzwiami, chwycił za gardło i wyprowadził na dwór. Następnie przycisnął mnie do ściany domu i zaczął zadawać ciosy nożem w piersi…
Czytaj dalejProsiłam tylko Boga, żeby strzelili mi w plecy, żeby nie męczyli. […] Gienia trzymała najmłodsze dziecko w objęciach. Ona i jej synek mieli rozrąbane głowy. Sabina, stryjenka miała rozrąbaną głowę i odarta była z odzieży.
Czytaj dalej[…] Wyprowadzono za wieś w kierunku, w którym droga prowadziła z Kołodna do cmentarza parafialnego, po czym przywiązano te ofiary, żywych, za nogi do wozu konnego i tak ciągnięto aż na cmentarz, około 2 km, po czym na cmentarzu porąbano im doszczętnie głowy siekierami, wykopano dół i zakopano.
Czytaj dalej